sobota, września 08, 2012

POPROSTU KROWY NA MAZURACH

życie na wsi


Witajcie,


Pozostając jeszcze poniekąd w temacie grzybobrania. Te zdjęcia miałam wstawić wczoraj wieczorem ale tyle się działo, że zupełnie nie miałam kiedy. Przyjazd Marcina wujka (mąż chrzestnej) i kuzyna koło południa całkowicie zdezorganizował nam życie. Trzeba było pogadać, pojeść i się zapoznać bardziej. Było śmiesznie nie powiem. 

Tekst:
 "dobra ja już nic nie mówię" 
...powtarzany co pięć minut a potem kolejna długa wypowiedź stał się hitem tego weekendu. Nie pomyślałam nawet żeby zrobić jakieś zdjęcia za to macie inne. Na dzień dzisiejszy mam dla was krówki. Wybaczcie ale nie mogłam się oprzeć. Tutaj na polach jak jechałam autobusem do Marcina co chwile przechadzały się jakieś krowy i urocze cielaki. Takie małe śmieszne w kółko się oblizujące i machające ogonami. Zatem kiedy po wyjściu z lasu stało sobie takie stadko na polu nie mogłam się oprzeć. Zakręciliśmy zatem z Marcinem, podeszliśmy bliżej i dopóki nie zaczęło padać pozwolił mi je troszkę uwiecznić ;)

Swoją drogą jak się okazuje z opowieści mojej mamy do fotografowania muciek mam od małego zamiłowanie. Kiedyś dawno, dawno temu kiedy jeszcze wszyscy dobrze się zastanowili zanim zrobili zdjęcie bo aparaty były tylko na klisze, mała Kasia rozpaczliwie płakała iż ona musi krówkom robić zdjęcia! Niezależnie od tego czy jedziemy aktualnie pociągiem czy przechodzimy obok. I tak ni zowąd Katarzynka wypstrykała na krówki całą kliszę w aparacie ;) I to by było na tyle ap ropo zdjęć z wsi ;)

Miłego, choć u nas wietrznego i pochmurnego dnia Wam życzę ;**

__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA 

2 komentarze:

Staram się odpowiadać na komentarze bezpośrednio pod postami ;)
Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Będzie mi miło jeśli zaobserwujesz - daj znać a się odwdzięczę !