poniedziałek, października 29, 2012

Cześć,


Na początku trochę spraw organizacyjnych. Troszkę postanowiłam się pobawić moim blogiem. Pozmieniałam nagłówek, tło, trochę kolory. Tak mnie ot naszło. Opcji było kilka i może udało Wam się na któryś wariant trafić jak zaglądaliście na bloga. Ostatecznie, na tą chwilę dopóki mi się na znudzi wybrałam wariant ot taki. Wydaje mi się bardziej kobiecy. A wy co o nim myślicie? Podoba Wam się nowy skromniejszy wygląd? :)

Na uczelni zostałam nam zadana praca domowa. Pan doktor z przedmiotu dot. wzbudzania naszej kreatywności zdał nam do zrobienia kreatywne zadanie. Pewien zamysł tego co mogłabym na pisać już mam bo zaznaczę, że chciała bym to napisać w formie wierszyka by być jeszcze bardziej kreatywną. Pomyślałam sobie jednak, że kto się odznacza kreatywnością jak nie Wy. Może podsuniecie mi jakieś ciekawe pomysły, które mogłabym rozwinąć.

Ale na czym polega zadanie? Każdy z nas dostał swoją własną nadrukowaną kartkę z naszym imieniem i nazwiskiem, początkiem listu "Szanowny Panie Doktorze" oraz zdjęciem, które stanowi tutaj główny element. Jak się domyśliliście mamy napisać list do Pana Doktora ;) Zmyślony czy prawdziwy, z istniejących bądź nie miejsc... Nie ważne! Ważne ażeby związany był jakoś ze zdjęciem. Zatem jeśli macie pomysł na jakieś fajne historyjki na podstawie, których mogła bym napisać list i chcecie się ze mną nimi podzielić to zapraszam ;)

Dziękują za pomoc..  ;**

Źródło zdjęcia: (1)
_________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA 

PRACA DOMOWA

CZYTAJ WIĘCEJ

sobota, października 27, 2012

śnieg

Dzień Dobry.


Miałam Wam pokazać dzisiaj jeszcze słoneczne i kolorowe zdjęcia, które w ciągu tygodnia udało mi się zrobić ale moje plan diametralnie się zmieniły dzisiaj rano kiedy otworzyłam oczy i zobaczyłam co się dzieje za oknem. Pierwszy śnieg! Tak moi kochani wpadła do nas w odwiedziny zima. Ja osobiście bardzo lubię śnieg. No może nie taki jakie mamy teraz na chodnikach czyli w sumie na chodnikach jedna wielka chlupa ale taki jaki mamy na gałązkach drzew. Uwielbiam te białe ośnieżone gałązki, które sprawiają, że drzewo wygląda jakby całe było ze śniegu.

pierwszy śnieg

pierwszy śnieg

Niby nic a jednak. Kiedy tylko wstałam i spojrzałam co się dzieje za oknem od razu wstałam na równe nogi! Nie mogłam przecież przejść obok tego obojętnie. Od razu założyłam spodnie, kurtkę i czapkę. Ubrałam psa w kubraczek i oczywiście z aparatem poszłam z psem uwiecznić pierwszy, tegoroczny śnieg. Nawet nie wiedziałam, że śnieg może mnie tak szybko postawić rano na nogi! ;)

pierwszy śnieg

 Ze spraw bardziej organizacyjnych. Grafik mojej pracy przeszedł małą metamorfozę więc będę miała teraz troszkę więcej czasu i mam nadzieję, że godząc wszystko z pisaniem pracy magisterskiej będę miała więcej czasu pisać na blogu. Dodatkowo mam z racji inwentaryzacji tydzień wolny od pracy więc postaram się nadrobić zaległości.

Zatem.. do napisania ;)

__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA 

PIERWSZY ŚNIEG

CZYTAJ WIĘCEJ

sobota, października 13, 2012

suknia ślubna

Witajcie,


Zaczynam mieć wrażenie, że mój blog zaczyna mieć postać tygodnika bo posty pojawiają się co tydzień w sobotę, a każdy zaczyna się od przeprosin i tłumaczeń. Nie chcę się z Wami za żadne skarby rozstawać i robię co mogę. Niemniej jednak ostatnio zdecydowanie zaczyna mi brakować sił chyba. Ostatnio po rannej pracy, potem zajęciach do późna padam jak mucha. Czwartek pomalowałam paznokcie i czekając aż wyschnął zasnęłam o 19 (dobrze, że miałam budzik do pracy na 4 ustawiony wcześniej) w piątek natomiast po pracy zasnęłam o 17 ;o obudziłam się na Got to dance i po nim momentalnie zasnęłam. Dzisiaj mam nadzieję będzie już lepiej :)

Z ważniejszych wydarzeń. Dzisiaj pierwszy raz przymierzałam suknie ślubne! Wybrałam się z Kasią do małego salonu bo tylko dziś wspólnie miałyśmy wolne. Muszę przyznać byłam trochę zdenerwowana i zdezorientowana. Wokół mnie tyle pięknych sukien a ja tak naprawdę nie mam na ich temat zielonego pojęcia. Byłyśmy tak podekscytowane, że już pierwsza przeze mnie założona wydała nam się piękna. Z kolejnymi było podobnie. W każdej czułam się jak księżniczka ^^. Dobrze, że trafiłyśmy na miłą panią która we wszystkim nam pomogła i wszystko tłumaczyła. Dokonana zatem została selekcja. Z kilku przymierzony wybrane zostały 4 lub 5 wśród których jest jedna moja i Kasi zdecydowana faworytka ;D Myślę jednak, że to za wcześnie by ją kupić/wypożyczyć i warto byśmy jeszcze trochę poszukał w końcu mamy czas, sporo czasu. Niemniej jednak w tej czułam się szczuplutka i elegancka ;) Jest delikatna, elegancka. 

suknia ślubna


Myślę zatem, że powinnam się niebawem zagłębić w lekturę sukien ślubnych czyli zaczerpnąć trochę teorii i popatrzeć co jest i będzie modne. Tym samym może skleję jakiś post nt sukien ślubnych. Chcielibyście?
__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA 

SUKNIE ŚLUBNE

CZYTAJ WIĘCEJ

sobota, października 06, 2012

kot


Witajcie,


Nareszcie mamy wekeend! Dziękuje temu kto wymyślił to cudne zjawisko, chociaż mógł się bardziej postarać i sprawić by wekeend był dłuższy. Popieram moja Kasie (klik), która zgłasza wniosek o dodatkowe 8h w ciągu dnia i 8 dzień tygodnia. Bardzo ale to bardzo mi się przydał.

Pobudka o 4, praca, uczelnia i powrót do domu o 19 no to trochę może zmęczyć. Marcin za pierwszym razem zasnął na wykładzie. Męczy to strasznie nie powiem. Początki są trudne ale mam nadzieje przyzwyczaimy się. Chociaż wydaje mi się, że te najcięższe dwa pierwsze niewyspane dni mamy za sobą.

Niezmiennym jest jednak fakt, że nie mam czasu na nic. Praca została załatwiona praktycznie z dnia na dzień więc trudno się jakoś zorganizować ale teraz już wiem co i jak wiec kalendarz pójdzie w ruch i cały tydzień zostanie dokładnie zorganizowany jak na mój kierunek studiów przystało.

Apropo studiów. W tym roku, ktos poszalał u nas z wymyślaniem planu. Praktycznie codziennie zaczynamy zajęcia o 14 i kończymy 18-20, zajęć w ciągu dnia nie jest wiele ale myślałam, że to studia dzienne. No ale niestety tak to jest jak wykładają nie tylko pracownicy typowo uczelni ale i osoby z zewnątrz, które oczywiście o rana pracują u siebie w firmach. W sumie grafik dla osób chcących pracować jest jak najbardziej dopasowany z czego ja korzystam :D Dzięki niemu możemy od rana pracować, potem uczelnia i wekeend dla nas wolny. A takto trzeba było by na prace i zarobek poświęcić weekend. Co do wykładowców? W tym roku jak to mój przyjaciel i przyszły świadek na ślubie powiedział "aż strach przychodzić na następny dzień na zajęcia". W tym semestrze będzie ciekawie. Mamy totalna mieszankę osób dziwnych, wymagających i bardzo dziwnych. Pan magister - młody, przystojny, jak dziewczyny mówią zjawisko - chyba trochę za dużo sobie wymyślił co będzie robił na zajęciach bo przecież ćwiczenia mają 1,5h a studenci nie są jak wiadomo skorzy do pracy więc myślę zajęcia zweryfikują jego plany. Drugi chodzi z zamkniętymi powiekami jakby miał na niej ściągi.  Trzeci, który chyba nie wie, ze nie jest w wojsku na uczelni. Dwie młode panie doktor, które wydają się być miłe i czasami traktują na jak dzieci. No ale zobaczymy, najbliższe dwa tygodnie napewno pokażą nam większy całokształt tego co tak naprawdę będzie.

Dokładając do tego pisanie pracy magisterskiej sami widzicie, że będzie ciekawie ;) No ale teraz jest wekeend, jeszcze pierwszy wolny od projektów i czegokolwiek. Zatem spędzam go u Marcina, cała sobota dla nas żeby zregenerować siły i nabrać sił. W planach jest granie, słodkie naleśniki, telewizor i wino ;D Potem zacznie się jak to pan magister powiedział na ćwiczeniach - prawdziwa orka!

Dawno nic nie pisałam na blogu więc wybaczcie, że się tak rozpisałam. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Teraz w kalendarzu też znajdzie się miejsce na bloga!

Na do widzenia zdjęcie kogoś, kto przy pakowaniu chciał wybrać się ze mną do Łodzi bo mam tyle zachodów słońca z Mazur, że nie mogę się zdecydować ;p

kot

P.S Jutro postaram się pokazać Wam zdjęcia i opowiedzieć o urodzinowej niespodziance dla mojej siostry.

Tym czasem. Spokojnej i miłej soboty Wam życzę. Odpocznijcie ;** a ja zmykam na Wasze blogi bo mam spore zaległości ;**

__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA

ZMĘCZENIE

CZYTAJ WIĘCEJ

wtorek, października 02, 2012

miód


Witajcie,


W niedziele w mojej parafii ksiądz proboszcz zorganizował na podwórku plebanii targ pszczeli. 

Powiem Wam, że moja parafia jest bardzo zorganizowana i często organizuje właśnie takie fajne rzeczy. Często też dla dzieciaków jak na przykład na Wielkanoc szukanie szukanie słodyczy wokół kościoła i wiele innych. Uważam, że to bardzo fajny pomysł. Dzięki temu postrzegana jest jako taka ciepła i chętniej się chodzi do kościoła. Wpływ na to mają również księża, którzy są niesamowicie przyjaźni, uśmiechnięci, pomocni i zabawni, często żartują.

TARG PSZCZELI

CZYTAJ WIĘCEJ