poniedziałek, grudnia 30, 2013

sylwester


Witajcie,


Na początku chciała stworzyć choć trochę spóźniony post na temat przyjęć sylwestrowych. Krotki spis pomysłów, ubrań i sposobów jego spędzenia. Zaczytałam się jednak w historię powstania tego święta. Wtedy przyszła myśl! Po co zasypywać Was kolejnym postem typowo "przygotowawczo sylwestrowym", których pełno w sieci kiedy mogę go potraktować w inny sposób i pokazać Wam coś nowego.


Zacznijmy wpierw od podstaw. Czy wiecie w ogóle skąd wziął się Sylwester i zwyczaj jego hucznego świętowania?


Sama nazwa wywodzi się od łacińskiego Silvestris, co oznacza po porostu "człowieka żyjącego w lesie". Samo święto zapoczątkowane zostało w czasach starożytnych i porównuje się je do greckich Dionizji. W tych czasach Grecy uosabiali nowy rok z małym dziecięciem, jako symbolem początku i podczas hucznych procesji na rzecz Dionizosa paradowali z nimi w koszyczkach. Stąd też wzięło się powiedzenie "idzie nowy roczek, stary w cień uchodzi".

sylwester

Istnieje również bardziej bajeczna i mroczna historia tego święta, powiązana z dawny mitem o laterańskim smoku. Grecka wróżka Sybilla przepowiedziała, że w 1000 roku nastąpi koniec świata dokonany za sprawą smoka Lewiatana. Mówiono, że w 317 roku papież Sylwester I uwięził bestię w lochach Watykanu i obecnie urzędujący wtedy papież Sylwester II miał być tym, który owego smoka uwolni, a ten zniszczy wszystko na swojej drodze. Rocznica śmierci świętego miała być dniem ostatecznym dla świata. Tym samym na przełomie roku 999 a 1000 ludzie z napięciem oczekiwali zagłady świata. Jak można się domyślać koniec nie nastąpił, a z wybiciem północy aż do tej pory smok z przepowiedni się nie pojawił co tym samym wzbudziło powszechną radość. Mieszkańców opanowała istna euforia, zaczęli tańczyć i śpiewać, ciesząc się z ocalenia oraz nadejścia nowego roku. Tej nocy właśnie po raz pierwszy udzielone zostało błogosławieństwo "Urbi et Orbi" zwane błogosławieństwem "miastu i światu" przez papieża Sylwestra II. Tym samym ta wyjątkowa okoliczność stała się ważnym wydarzeniem, a 31 grudnia ogłoszono dniem św. Sylwestra.

W Polsce długo nie obchodzono Sylwestra. Pierwsze obrzędy z nim związane pojawiły się dopiero w XIX wieku i przybyły do nas z Europy Zachodniej. Początkowo było on obchodzony głównie przez najbogatszych, którzy witali nowy roku toastem z białego węgierskiego,deserowego wina Tokaja. Tak bawiła się w ten dzień arystokracja, jak łatwo się domyślać biedniejsi ziemianie obchodzili to święto zupełnie w inny sposób. Nie stać ich było na drogi alkohol czy wystawne przyjęcia. Polowali oni w tym czasie, ucztowali wraz z rodziną, składając sobie  życzenia oraz strzelali batem na szczęście. 

sylwester

Obecnie raczej nie stronimy w ten dzień od przyjęć i kolorowych fajerwerków. Nie ma już śladu po wróżbach, polowaniach i Tokaju. W ten dzień pijemy szampana i hucznie do upadłego witamy nowy rok. Ze względu na papieża Sylwestra I, historię jego życia i dokonania dzień jego śmierci 31 grudnia jest ważnym dniem dla Kościoła. Tego dnia odprawia się wtedy specjalne nabożeństwo ku jego czci wtedy też księża składają swoim wiernym sprawozdanie z całorocznej pracy parafii.

Rozpisałam się jak to ja. Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was treścią i ilością.

A Wy jak spędzacie tego Sylwestra? Jakie macie plany i szalone pomysły?


__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA

SYLWESTER

CZYTAJ WIĘCEJ

sobota, grudnia 28, 2013

życzenia świąteczne



Witajcie,



Trochę mnie tu Nie było, muszę przyznać. Przerwa ta była spowodowana tym, że chciałam te święta spędzić z rodziną bez komputera. Starałam się przez Wigilię i dwa dni świąt w ogóle nie siadać do laptopa. Chciałabym Wam jednak złożyć świąteczne życzenia. Mam nadzieję, że nie jest jeszcze za późno...


Chciałabym Wam zatem życzyć samych pomyślności:

...przede wszystkim zdrowia bo ono jest podstawą do dalszych działań - dużo, dużo zdrowia i jak najmniej stania w kolejkach do lekarzy
...dużo miłości i poczucia kochania
...szczęścia w całym Waszym życiu
...wytrwałości w realizacji celów
...spełnienia marzeń, tych najskrytszych i najbardziej upragnionych
...pieniędzy by pomogły w spełnianiu wszystkich tych życzeń
i żeby ten nadchodzący rok był lepszy od poprzedniego.


__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA

WESOŁYCH ŚWIĄT

CZYTAJ WIĘCEJ

niedziela, grudnia 22, 2013



Witajcie,


W końcu chciałam aby i na moim blogu zrobiło się trochę świątecznie. Najwyższa na to pora! Nigdy nie robiłam żadnych tagów (ten będzie pierwszy) i nie wiedziałam czym one w ogóle są. Kiedy jednak przeczytałam taki na blogu Roksany pomyślałam, że jest to ciekawy pomysł i mógłby także u mnie zagościć. Może wprowadzi on mój blog po trosze w świąteczny nastrój.

1. Kiedy zaczynasz przygotowania do Bożego Narodzenia?



Szczerze, to nie potrafię tak dokładnie określić. Z tydzień, może dwa. Najpierw myślimy nad menu tworząc listę zakupów. Później najważniejszy punkt programu czyli ubieranie choinki, strojenie całego domu i oczywiście wielkie sprzątanie. Tutaj, gdzie teraz jestem i spędzam święta dochodzi dodatkowo strojenie domu od zewnątrz w lampki, które osobiście uwielbiam i które niesamowicie mnie cieszą.

2. Jak przystrojoną i jaką będziesz mieć w tym roku choinkę?


Uwielbiam choinki żywe, ich wygląd i zapach. Nie przeszkadzają mi nawet walające się pod nią wciąż igły. Zawsze mieliśmy w domu choinkę (niestety sztuczną) w zadanym przez mamę kolorze, ostatnio głównie w srebrno czerwoną. Ja jednak uwielbiam te piękne kolorowe z przeróżnymi bombkami, łańcuchami no i oczywiście lampkami. Można by powiedzieć, że "wieś tańczy i śpiewa" ale właśnie takie kolorowe są dla mnie najpiękniejsze. W tym roku święta spędzam gdzie indziej i choć nie żywą to mamy przepięknie kolorową choinkę (którą sama osobiście ubrałam).

3. Jak wygląda Twój pokój w czasie okresu świątecznego?


W Łodzi miałam girlandy i stroiki świąteczne, mikołaje i gałązki. Teraz niestety nie mój pokój w którym mieszkam takich dekoracji w tym roku nie posiada.

4. Co chciałabyś zobaczyć w tym roku pod choinką?


Dużo szczęścia i prezentów dla wszystkich oczywiście.

5. Jaki jest Twój ulubiony świąteczny film?


Oczywiście jak wszyscy nie wyobrażam sobie by w święta nie było "Kevina samego w domu". To już chyba tradycja". Nie mam jednak takiego ulubionego, ulubionego filmu. Ogólnie lubię filmy świąteczne, bo są lekkie, przyjemne, poprawiają humor i dobrze się kończą. Dzisiaj rano na przykład oglądaliśmy "Przyjaciel Świętego Mikołaja II: świąteczne szczeniaki" i mimo, że jest to film typowo dla dzieci mi w tej aurze świąt Bożego Narodzenia bardzo się spodobał.

6. Jakiej potrawy nie powinno zabraknąć na wigilijnym stole?


No oczywiście, że pierogów! Choć w rodzinie męża potrawy są trochę inne niż u mnie i inaczej przyrządzane, więc może w tym roku coś nowego dołączy to faworyzowanych pierogów bo one raczej już nigdy nie spadną z piedestału.


7. Czy kupujesz rodzinie prezenty?


No oczywiście, że nie bo prezenty przynosi MIKOŁAJ! ;P csiii....

8. Jak wygląda Twój dzień Twojej rodziny 24 grudnia?


Zazwyczaj rano któreś z rodziców jest w pracy. W tym czasie ostatecznie wykańczamy dom  z siostrą i dokonujemy ostatnich poprawek. Później dekorowany i przystrajany jest stół, a kiedy zbierze się cała rodzina i pojawi się pierwsza gwiazdka na niebie wszyscy zasiadamy do stołu wigilijnego, wpierw dzieląc się opłatkiem. W tym roku jeszcze nie wiem jak to dokładnie będzie wyglądać.

9. Ulubiony świąteczny kolor?


Ze świętami chyba najbardziej kojarzy mi się czerwony i zielony.

10. Otwierasz prezenty rano czy w Wigilię?


W moim rodzinnym domu prezenty otwiera się zaraz po zjedzeniu grzybowej natomiast tutaj w rodzinie męża dopiero na następny dzień w pierwszy dzień świąt.

11. Ulubione świąteczne jedzenie?


Pierogi ponad wszystko! :)

12. Święta spędzasz w domu czy poza nim?


W tym roku i tu i tu. Będę daleko od rodzinnego domu ale jednocześnie pierwszy raz w nowym domu.


__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA


ŚWIĄTECZNY TAG

CZYTAJ WIĘCEJ

piątek, grudnia 20, 2013

wygrana

Witajcie,


W dzisiejszym poście chciałabym się pochwalić moją wygraną. Jakiś czas temu pisałam wam, że w pechowy piątek 13stego los się do mnie uśmiechnął i wygrałam rozdanie. Tym samym dzisiaj rano do drzwi zadzwonił listonosz i doręczył mi przesyłkę. W środku były śliczne kolczyki i przepiękna bransoletka. Ona podoba mi się zdecydowanie najbardziej! Dziękuje zatem bardzo organizatorce konkursu Katrin i potwierdzam, iż przesyłka doszła prosto do moich rączek.

__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA

BĘDĘ SIĘ CHWALIĆ

CZYTAJ WIĘCEJ

niedziela, grudnia 15, 2013

TRZY METRY NAD NIEBEM


Witajcie!


Po raz kolejny przychodzę z melodramatem ale taki akurat miałam nastrój. Tym razem przychodzę do Was z filmem Trzy metry nad niebem (Tres metros sobre el cielo).Film jak się znowu okazało jest ekranizacją książki autorstwa Federico Moccia i z tego co czytałam cieszy się dużym zainteresowaniem.

Całość opiera się na zderzeniu dwóch przeciwstawnych światów i wielkiej romantycznej miłości. Jest to historia współczesnych Romea i Julii. Główni bohaterowie to Babi czyli uczennica liceum pochodząca z klasy średniej. Hache natomiast jest gwałtownym i porywczym chłopakiem, który jeździ na motorze i ma wyrok w zawieszeniu. Oboje mają swoich najlepszych przyjaciół Pollo i Katine, którzy również zakochują się w sobie.

TRZY METRY NAD NIEBEM TRZY METRY NAD NIEBEM



Historia w filmie bazuje na konfrontacji dwóch światów i nieszczęśliwej miłości bohaterów. Pomimo przeciwności przeznaczenie poznaje ich ze sobą i rodzi się pomiędzy nimi wielka miłość. On zmienia się dla niej, a ona dla niego. Ogólnie film bardzo mi się podobał ale nie tak żeby mnie porwał, żebym oszalała na jego punkcie i chciała oglądać i w kółko. Jest to bardzo piękna historia mając w sobie wiele pięknych scen i momentów, budzących wzruszenie. Nie podoba mi się w nim jedynie zakończenie, zdecydowanie bardziej wole te szczęśliwe zakończenia. Całość filmu niesie przesłanie, że nic nie zdarza się dwa razy. Nie wolno marnować szans i trzeba pielęgnować to co się ma. Film osobiście polecam.

TRZY METRY NAD NIEBEM

TRZY METRY NAD NIEBEM

Zdjęcia pochodzą z filmweb.

__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA


FILMOWE WIECZORY | TRES METROS SOBRE EL CIELO | TRZY METRY NAD NIEBEM

CZYTAJ WIĘCEJ

piątek, grudnia 13, 2013

rozdanie

Witajcie! 


Po pierwsze: moja radość nie zna granic! Udało się! Wygrałam rozdanie! Bardzo się cieszą ponieważ nigdy nic nie wygrałam. Udało mi się wygrać śliczną biżuterią w rozdaniu Katrin. Jednak piątek 13stego okazał się być dla mnie wyjątkowo szczęśliwym. Możecie mi oficjalnie pogratulować! :)

Jeśli natomiast chodzi o moje usprawiedliwienie. Nie było mnie ostatnio sporo na blogu i zaniedbałam trochę aktualności na waszych blogach. Wynikało to z faktu, że ostatnio w moim życiu zaszły poważne zmiany. Przeprowadziłam się z wielkiej Łodzi do małych Galwieć. Tym samym tydzień zajęło mi spakowanie 25ciu lat mojego życia, ponowne przepakowywanie ponieważ pogoda się zbuntowała i nie dalibyśmy rady na tak śliskiej drodze pojechać przyczepką oraz wreszcie trzecie przepakowywanie ponieważ (niestety) musiałam skorzystać z pomocnych usług firmy kurierskiej. Musiałam też pozamykać kilka spraw w Łodzi i pożegnać się z (dość sporą) rodziną. Na tym się jednak nie skończyło. Na miejscu czekały na mnie kolejne sprawy do załatwienia. Dowód osobisty, zmiana prawa jazdy, meldunek itd. itd. Większość mam już z głowy więc teraz powinnam już bywać regularnie.

__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA

WYGRANA I OBIECANE TŁUMACZENIE

CZYTAJ WIĘCEJ

środa, grudnia 11, 2013

płyn miceralny BeBeauty

Witajcie,


Dzisiaj przychodzę do Was z postem bardziej kosmetycznym. Dotyczyć on będzie po części mojej codziennej pielęgnacji twarzy. Tym samym gwiazdą dzisiejszego postu będzie kosmetyk prosto z Biedronki, a mianowicie płyn micelarny BeBeauty. To moja pierwsza kosmetyczna recenzja ale postaram się aby każda kolejna była coraz lepsza...


płyn miceralny BeBeauty
ŹRÓDŁO: BLOG KROPECZKA33
   
Do tej pory do demakijażu używałam głównie mleczek, a ostatnio specjalnych husteczek. W moje ręce wpadł jednak całkiem niedawno płyn miceralny właśnie z Biedronki. Poczytałam ostatnio recenzje dotyczące płynów miceralnych i zaostałam zasypana wieloma pozytywnymi opiniami. Kosmetyk, który chciałam Wam przedstawić bardzo dobrze radzi sobie z wszelkiego rodzaju zanieczyszczeniami skóry. Jego działalnie polega na tym, iż zbiera on do wnętrza miceli zanieczyszczenia tłuste. 

Jest to bardzo delikatny kosmetyk, który doskonale radzi sobie z moją cerą. Co ważne nie podrażnia on jej ani nie obciąża. Przeważa on nad mleczkami ponieważ nie zostawia na buzi tłustego filmu. Dodatkowo przyjemnie odświeża skórę, oczyszcza ją, a przy tym również i nawilża. Po użyciu tego płyny nie mam wysuszonej twarzy ani efektu ściągniętej skóry. Płyn miceralny BeBeauty idealnie nadaje się do codziennego oczyszczania twarzy i oczu, zmywając go dokładnie i szybko. Po jego użyciu mam wrażenie czystości i świeżości co dodatkowo podkreśla subtelny zapach płynu.

PŁYN MICELARNY BEBEAUTY


Całość płynu zamknięto w przeźroczystej plastikowej butelce, dzięki czemu możemy na bieżąco kontrolować jego ilość. Niewielki problem może stanowić jego zamknięcie. Płyn dozuje się poprzez naciśnięcie korka z jednej strony podczas gdy z drugiej wysuwa się "dzióbek" umożliwiający użycie płynu. Nie jest to idealnie zamknięcie ponieważ podczas użytkowania często zdarza się, że zbyt dużo kosmetyku wylewa się na powierzchnię wacika.

Płynu używam również w ciągu dnia kiedy chcę moją twarz oczyścić i odświeżyć. Z czystym sumieniem mogę go Wam zatem polecić, a jeśli jeszcze go nie znacie nie wahajcie się sięgnąć po niego w sklepie.

Cena: ok 4,50/200 ml

__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA


PŁYN MICELARNY BEBEAUTY

CZYTAJ WIĘCEJ

niedziela, grudnia 08, 2013

kalendarz adwentowy

Witajcie,


Wszyscy mają więc i ja zapragnęła ja mieć na swoim blogu. Grudzień dopiero się zaczął więc to najlepszy czas aby zaprosić Was w mój mały świat kalendarzy adwentowych i ich przegląd.

Najpopularniejsze wśród kalendarzy adwentowych są oczywiści dostępne w sklepach bombonierki niemniej jednak to dopiero te inne, niestandardowe i własnoręcznie wykonane przenoszą nas i dzieci w prawdziwy świat oczekiwania na Boże Narodzenie. Sam zwyczaj tworzenia kalendarzy adwentowych narodził się w Niemczech bo właśnie tam w XIX wieku zaczęto wieszać wieńce adwentowe, na których zapalano kolejno cztery świece. Każda z nich symbolizować miała upływające cztery tygodnie adwentu. Ten niezwykle prosty i symboliczny element pozwalał dzieciom milej oczekiwać na święta. Wkrótce pojawiły się kalendarze kartonowe w okienkach których kryły się początkowo obrazki religijne, a w końcu słodycze oraz inne rzeczy.

I tak jest też dzisiaj. Piękne kalendarze adwentowe pomagają dzieciom odliczać czas i umilają to oczekiwanie. Warto również zaznaczyć, że często są one również  ciekawą i piękną ozdobą domu czy mieszkania. Mogą być to zwykłe proste kalendarze czy też bardziej wymyśle, w których na dzieci czekają łakocie lub inne drobiazgi. Pomysłów jest mnóstwo, a internet aż pęka w szwach od możliwości i inspiracji. Wszystko tak naprawdę zależy tylko od naszej wyobraźni.

Kalendarze uszyte


Ten typ kalendarzy jest niewątpliwie polem do popisu dla osób potrafiących szyć. Może to być zwykły prostokąt z naszytymi kieszonkami, który nabierze magii, gdy przy jego tworzeniu uwolnimy wodze fantazji. Możemy zaszaleć z tkaninami, kolorami, fakturami czy naszyciami. Fajnymi rozwiązaniami są również ciekawe hafty i naszywki. Zamiast okienek uszyć można również inne formy jak skarpetki, domki czy dzwoneczki.

kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: BLOG ARCHITEKT NA OBCASACH
     
kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: BLOG ARCHITEKT NA OBCASACH
     
kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: SREBRNA AGRAFKA
   
kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: ZROBISZ TO SAM
   

Girlandy


Kalendarze adwentowe przyjmują często postać girland, które rozwiesza się w różnych miejscach w domu. Najczęściej stanowią one dekoracje nad łóżkiem czy też kominkiem. Na sznurkach czy też bardziej skomplikowanych konstrukcjach wieszane są przeróżne elementy. Mogą to być wcześniej przygotowane woreczki czy też przyczepiane na przykład na klamerki koperty lub skarpetki.

kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: FORUM GAZETA
   
kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: DOMOSFERA
   
kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: BLOG FITNESSADA
   
kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: DOMOSFERA
   

Kreatywne


Zupełnie inne rozwiązania mogą stanowić całe konstrukcje, które coraz bardziej wymyślne nabierają ciekawych kształtów. Wszystko zależy od naszej kreatywności i pomysłowości. Pozornie zwykłe kalendarze mogą nie tylko wisieć na ścianie ale mogą również być umieszczane na wieszakach, gałęziach, elementach drewnianych czy też zupełnie pozornie odbiegać od tematów świątecznych swoim wyglądem.

kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: ARCHITEKT NA OBCASACH
    
kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: MY POLACY TAK MAMY
     
kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: ARCHITEKT NA OBCASACH
    
kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: ARCHITEKT NA OBCASACH
    
kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: ARCHITEKT NA OBCASACH
         

Minimalistyczne


Jak powiadają piękno tkwi w prostocie. Proste ale mające swój urok kalendarze, które wykonuje się szybko i bez problemu. Można do ich tworzenia wykorzystać koperty, proste wycinanki, świeczki czy też kartonowe pudełeczka.

kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: CZAS NA WNĘTRZA
   
kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: NOCNE SZYCIE TUKAWKI
    
kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: ARCHITEKT NA OBCASACH
    

Pudełka


Jak się okazuje i wszelakiego rodzaju pudełka i pudełeczka również znajdą swoje zastosowanie w wykonaniu kalendarzy adwentowych. Począwszy od zwykłych pudełeczkach po zapałkach czy też własnoręcznie składanych z papieru sześcianów a skończywszy na bardziej zaawansowanych magnesach na tablice czy lodówkę. I tutaj pomysłów jest wiele. Wystarczy, ze pozornie zwykły kartonik przyozdobimy swoimi pomysłami, a nabierze niezwykle magicznego i świątecznego charakteru.

kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: PRACOWNIE ORANGE
   
kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: MY POLACY TAK MAMY
     
kalendarz adwentowy
ŹRÓDŁO: ARCHITEKT NA OBCASACH
      

Należy Wam się również wytłumaczenie czemu mnie tak długo nie było, nic nie pisałam ani nie komentowałam Waszych postów. Postaram się to zrobić już niedługo kiedy to całe zamieszanie w końcu się skończy. Obiecuje.

__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA


KALENDARZE ADWENTOWE

CZYTAJ WIĘCEJ

poniedziałek, grudnia 02, 2013

Witajcie,


Przeglądając ostatnio zdjęcia z wieczoru panieńskiego przypomniała mi się pewna para, która tego dnia występowała na wrocławskim rynku.

LES DUDES

CZYTAJ WIĘCEJ