Witajcie,
Może pora napisania notki nie wskazuje, że miało być to na śniadanie ale uwierzcie mi (praktycznie) tak było. Przyjemność zbierania grzybów mam tylko tu na Mazurach. Niestety miejska dziewczyna nie posiadająca auta na takie wypady nie ma zbytnio jak się wybrać ale tu wręcz przeciwnie. Zazwyczaj w wekeendy wybieramy się do lasów, puszczy bladym świtem z przyszłymi teściami jednak tym razem jechaliśmy sami z Marcinem więc mogliśmy sobie dużej pospać. Zatem pełni nadziei, że zawsze wracamy z puszczy z ponad 4h grzybobrania z pełnymi wiaderkami wsiedliśmy w auto i pojechaliśmy. Niestety nie było ono udane. Zaczęło się już od samej pogody. Było chłodno, szaro i pochmurnie a co jakiś czas z różną częstotliwością kropił deszcz aż do południa kiedy się troszkę przejaśniło i rozpromieniło.
Grzybów tyle co kot napłakał. Jest zdecydowanie za sucho! Trochę ciepła i wilgoci i na pewno było by co suszyć i wkładać w słoiczki ;D Jeżeli natomiast chodzi o samo grzybobranie zauważyłam, że aby być grzybiarzem zbierającym dużo grzybów trzeba być szczęściarzem i dobrym obserwatorem ale i nie tylko. Szczęściarzem by pogoda i warunki klimatyczne sprzyjały a obserwatorem by np. obserwować z którego to lasu w tym roku ludzie wynoszą najwięcej grzybów (co tu się czyni). Dodatkowo trzeba być rannym ptaszkiem i nie dlatego, że grzyby lubią pospać i zanim przybędziemy nie zdążą się jeszcze pochować ale by być w lesie przed innymi. Zatem każdy wstaje coraz wcześniej i wcześniej by wyłapać najlepsze sztuki. Każdy ma także swoje upatrzone miejsca mniej lub bardziej znane do których zawsze chodzi i których stara się innym (szczególnie tym obcym) grzybiarzom nie pokazywać co by grzybów nie zabrali.
Sami zatem widzicie, że grzybobrania to nie jest taka prosta sprawa ;D W ramach postu mam dla Was kilka grzybowych inspiracji.
A dzisiaj są imieniny Beaty zatem i mojej przyszłej teściowej ;D Zatem wszystkim Beatom składam moja najszczersze życzenia ;**__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA
A ja nie cierpię grzybów :)
OdpowiedzUsuńkażdy lubi, co innego :)
OdpowiedzUsuńA ja nie mam szczęścia do grzybów... a z resztą, bałabym się, że pozbieram jakieś szatany i rodzinę otruję ;)
OdpowiedzUsuńa ja nie zbieram :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam chodzić na grzyby :D
OdpowiedzUsuńJa nie zbieram i szczerze mówiąc nie znam się na nich za bardzo :) Ale lubię jeść :D
OdpowiedzUsuńKocham zbierać grzyby ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://inspiration-niki.blogspot.com/