OGNISKOWO I POWRÓT DO DOMU

Witajcie,

Tego posta piszę do Was już z Łodzi, dlatego też miałam takie chwilowe opóźnienie.

Dla wielu z Was wakacje skończyły się już miesiąc temu. Ja jednak korzystając z przywileju bycia studentką cieszyłam się z jeszcze dodatkowego miesiąca wakacji. Zatem moje wakacje kończą się z dniem dzisiejszym ;( Jutro zaczynają się zajęcia na uczelni. Z racji tego, że to ostatni rok moich studiów zajęć jest mniej ale plan i tak pozostawia wiele do życzenia. Ale nie o tym dzisiaj...

Aby cały rok akademicki był udany trzeba wakacje porządnie zakończyć. Postanowiliśmy zatem w czwartek po 20 km wycieczce rowerowej przy malowaniu i skręcaniu płotu, że wieczorem zrobimy sobie ognisko. Pogoda była idealna słoneczna, niestety zaczęła się pogarszać. Nie padało co prawda ale robiło się wietrznie i się chmurzyło.Nie padało a to było najważniejsze więc ogniska nie można było odpuścić! ;p Jak już je rozpaliliśmy zaczęło wiać mocniej i mrzeć ale było tak fajnie, że przy ognisku w ogóle się tego nie czuło. Swoją drogą pogoda spłatała nam figla bo chwile po tym jak zgasiliśmy ognisko chmury się rozwiały a nam ukazało się czyste niebo, jasno świecący księżyc i gwiazdy. Przepiękny widok ;)

Kiełbaski, ognisko, kupione whisky z colą i doborowe towarzystwo w postaci narzeczonego, przyjaciela i przyszłej szwagierki. Swoją drogą eleganckie whisky i swojska kiełbasa to idealne połączenie nie uważacie? :P

Nie mogło również zabraknąć jakiś wymyślnych zdjęć. Odezwała się we mnie twórczość fotograficzna i stworzyłam oto takie zdjęcia. Połączenie whisky i ognia. Mi podobają się bardzo.

Na koniec kilka zdjęć z podróży pociągiem. Mało bo późne pójście spać i pobudka o 3 żeby zdążyć na pociąg o 5 sprawiły, że przespałam prawie całą drogę i budziłam się jedynie na przesiadki. Dobrze, że nie jechałam sama i spotkaliśmy koleżankę bo tak to nie wykluczone, że byśmy zaspali i się nie przesiedli ;p

Wisła z okna pociągu

__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA