Ja to chyba mam pecha. Chciej tu człowieku dobrze i co? Kończy się kroplówką.
Od maja kiedy ostatni raz oddawałam krew i dosłownie padłam jak kłoda postanowiłam zrobić sobie małą przerwę. Teraz kiedy nie jest tak duszno i gorąco zdecydowałam się na podejście kolejne. I co? Znowu zrobiło mi się słabo i podłączyli mnie pod kroplóweczkę. Na szczęście tym razem nie zemdlałam tak spektakularnie i udało mi się całe 450 ml oddać. Jednak mimo wszystko warto było się poświęcić.
Zachęcam wszystkich Was do oddawania krwi. To naprawdę bardzo ważne i naprawdę, wierzcie mi na słowo nic nie boli. Dzięki takiemu małemu bezinteresownemu gestowi możemy uratować komuś życie. Nigdy nie wiadomo czy nam i naszym bliskim nie będzie ona potrzebna. Krew potrzebna jest każdego dnia, a jej zapasy ciągle maleją. Jeżeli tylko możecie to jak to mój mąż mówi "pozwólcie się oddać za te kilka czekolad".
P.S. Przepyszna jest ta czekolada, a szczególnie kokosowa!
ja jeszcze nigdy nie oddawałam krwi i chyba raczej nie będę gdyż z moją silną anemią którą kiedyś przeszłam raczej jest to u mnie nie wskazane ;)
OdpowiedzUsuńPopieram!
OdpowiedzUsuńSuper kochana!tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie oddawałam krwi, a Ty uważaj na siebie, może zrób sobie dłuższą przerwę :)
OdpowiedzUsuńjedną już zrobiłam chyba czas na kolejną...
UsuńRównież jeszcze nigdy nie oddawałam krwi. Trzeba to zmienić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba! :)
UsuńPrzez moja anemię nie mogę oddawać krwi :(
OdpowiedzUsuńszkoda ;(
Usuńoj Ty mała zawsze jakieś atrakcje! :*
OdpowiedzUsuńPiekne te czekolady :) jesli jeszcze dobrze smakuja to super :) i brawo za krew, ja niestety nie moge.... dlatego tym bardziej doceniam dawcow!!! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa jak na razie, nie oddawałam krwi.
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie oddawałam, ale myślę, że wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję. mi też udało sie w tym roku oddać krew - mojej miejscowości była bus BAHK przy PKO BP
OdpowiedzUsuń