środa, stycznia 15, 2014

NARESZCIE ŚNIEG

ŚNIEG


Witajcie,


Czy i do Was dzisiaj, a w zasadzie już wczoraj przyszedł śnieg? Wyczekany, upragniony, szkoda tylko, że spóźniony. Bez niego zima tak naprawdę nie jest zimą. Zwykłe zjawisko atmosferyczne w postaci kryształków lodu, a przynoszące tyle radości.

Szkoda tylko, że nie padał w święta. Nie wiem czy i wy tak macie ale ja zupełnie inaczej odczuwam święta Bożego Narodzenia, kiedy za oknem leży śnieg. Święta są wtedy bardziej magiczne, taki inne. Wtedy czyje się naprawdę, że są święta. Brak śniegu w ten ważny dzień zabija (jak dla mnie) pewną cząstkę tych świąt.

ŚNIEG

Bardzo lubię gdy pada śnieg. Kiedy tylko widzę padające za oknem płatki śniegu od razu robi mi się tak fajnie i bardzo się z tego cieszę. Zostało mi to chyba jeszcze z dzieciństwa. Wiem, że to może niektórym wydawać się głupie i dziecinne ale to przywołuje piękne wspomnienia z dzieciństwa. Podświadomie, po trosze napawa taką radością, mniejszą niż w dzieciństwie ale nadal jest to dla mnie coś miłego. Kiedyś wyczekiwało się z taką tęsknotą na śnieg. Sanki odkurzone czekały w przedpokoju, żeby móc wystartować na śnieżne podboje. Zima nie była zimą jeżeli nie było śniegu. Kiedy rano jako mały człowiek budziłam się i widziałam ile śniegu napadało istotnym było tylko jak najszybciej zjeść śniadania i póki jeszcze było widno wyjść z przyjaciółmi na dwór. W pierwszej kolejności najważniejsze były sanki, koniecznie trzeba było zaliczyć kilka a nawet kilkadziesiąt zjazdów na górce w parku. Wyczynem było zjechanie po bardziej stromej jej części ale to zarezerwowane było dla tych "bardziej odważnych". Koniecznym było również zaliczyć budowanie igloo z kulek śniegu. To już chyba było wtedy tradycją. Tak samo było z bitwami na śnieżki, tarzaniem się do przemoczenia w śniegu oraz jazdą po lodzie. Śnieżne okresy w dzieciństwie zdecydowanie najbardziej lubiłam i powiem szczerze nawet teraz, kiedy jestem już "duża" z chęcią zebrałabym swoich znajomych i do tego (choć na chwilę) wróciła. Choć zdaje sobie sprawę, że jest to bardzo trudne, a wręcz niemożliwe miło było sobie to wszystko przypomnieć.

Przy okazji pochwalę się Wam trochę moim pięknie ośnieżonym od wczoraj podwórkiem i okolicami ;)


ŚNIEG

ŚNIEG

ŚNIEG

ŚNIEG

ŚNIEG

ŚNIEG

ŚNIEG

__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA

15 komentarzy:

  1. U mnie też od wczoraj w końcu jest snieżek. Mam nadzieję że za szybko się nie rozpuści, bo synek lubi zabawy na śniegu. Dziś się wybiegał, pokopała trochę i jak wróciliśmy, padł i spi , a ja mogę w spokoju kawkę wypić

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się z tego faktu nie cieszę bo teraz będe siedziała w domu :P :(

    OdpowiedzUsuń
  3. ija a u mnie śniegu nie ma :(

    ps. obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepięknie jest u Ciebie! W Warszawie padało przez cały ranek, ale już się w pełni roztopiło. Teraz straszy nas deszcz :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny post. :)
    Obserwujemy?
    http://msunseenxo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. wczoraj miałam już przyjemność odśnieżać bramę, żeby móc wyjść z pracy. Ale nie powiem- białe płatki lecące z nieba wywołały uśmiech ten najszczerszy, aczkolwiek nie największy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się tam zbytnio nie cieszę z tego śniegu. Jak go nie było, to mogłoby tak nie być aż do następnej zimy, bo jest potrzebny tylko na święta. Teraz wolałabym już coraz cieplejsze dni.

    OdpowiedzUsuń
  8. A u mnie śniegu dalej nie ma :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale świetne zdjęcia! U mnie też jest biało ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale piękne zdjęcia! Zaobserwowałam :)
    Mam prośbę, mogłabyś kliknąć u mnie w baner Aupie i linki w notce? Staram się o współpracę z nimi i to dla mnie bardzo ważne. Mam nadzieję, że mogę na Ciebie liczyć. Z góry dzięki! ♥
    stay-charming.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. dziękuję za zaproszenie:) u nas dopiero dzisiaj spadł śnieg :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale pięknie tam u siebie masz ;)
    A u mnie ani płatek nie spadł, dziś deszczowo i wczoraj tak było ;)
    Miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak byłam młodsza to uwielbiałam śnieg. Im jestem starsza, tym bardziej go nie lubię, o dziwo. Nie wiem, ale we Wrocławiu ten uroczy puszek od razu zamienia się w wielką pluchę :(

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie w tym roku, a raczej tej zimy w ogole nie bylo sniegu i mam nadzieje, ze nie bedzie :-)
    Pozdrawiam! ^^

    OdpowiedzUsuń

Staram się odpowiadać na komentarze bezpośrednio pod postami ;)
Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Będzie mi miło jeśli zaobserwujesz - daj znać a się odwdzięczę !