Jak wiecie dzisiaj jest lany poniedziałek! Wyobraźcie sobie zatem jak wirtualnie oblewam Was wiadrem wody. No! To ten punkt mamy już zaliczony. Czy jednak wiecie skąd pochodzi to święto i jaka jest jego historia? Jeśli nie wiecie zapraszam do dalszej części postu.
ŹRÓDŁO: SKETCH-BOX |
Lany poniedziałek jak wszystkim wiadomo jest dniem wolnym od pracy (na szczęście) jako drugi dzień świąt Wielkanocnych. Tego dnia nie stronimy od polewania innych wodą. Skąd jednak taki akurat zwyczaj tego konkretnie tego dnia? Polewanie wodą związane jest z dawnymi praktykami pogańskimi, które związane są z symbolem budzenia się przyrody do życia i co roku odnawialnej zdolności ziemi do rodzenia. Dawniej oblewano damy wodą czemu towarzyszyło również ich chłostanie
ŹRÓDŁO: NEWS O |
Na początku śmigus dyngus traktowano jako dwa osobne święta: śmigus oraz dyngus. Jednak z upływem czasu przestano je odróżniać i zlały się one w jedno święto. Jak już wspomniałam w ten dzień Słowianie czcili odejście zimy i budzenie się wiosny. Śmigus polegał wtedy głównie na symbolicznym biciu witkami wierzby lub palmami po nogach i oblewaniu się zimną wodą. Takie praktyki miały symbolizować wiosenne oczyszczenie z brudu i chorób, a w późniejszym czasie także i z grzechu. Natomiast dyngus wywodzi się od zwyczaju składania wzajemnych wizyt u znajomych i rodziny, które połączone były z poczęstunkiem, a także i podarunkiem, zaopatrzeniem w żywność na drogę.
Dla Słowian oblewanie się wodą miało sprzyjać płodności, dlatego też oblewaniu podlegały przede wszystkim panny na wydaniu. Było to bardzo ważna czynność gdyż jej brak oznaczał brak zainteresowania ze strony miejscowych kawalerów i perspektywę staropanieństwa. Natomiast chłopiec, który oblał lub też wychłostał więcej kobiet mógł liczyć na większe szczęście i powodzenie. Panny mogły się oczywiście "zemścić" niemniej jednak dopiero dnia następnego czyli we wtorek wielkanocny.
ŹRÓDŁO: PODRÓŻE |
Obecnie wodą oblewani są wszyscy bez wyjątku. Polewa się dla żartów wodą inne osoby, nawet nieznajome. Jest popularny szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Pamiętam jak w dzieciństwie biegało się z pistoletami i "psikawkami" w kształcie jajek po całym podwórku do upadłego. Dzisiaj często młodzież przesadza, zachowując się czasami w zbyt arogancki sposób. Ja mam jednak z dzieciństwa z tego dnia cudowne wspomnienia.
POZDRAWIAM KATARZYNA
Ja nawet wychodząc z kościoła dostałam całym wiadrem zimnej wody.. ciekawa notka!
OdpowiedzUsuńto już przesada moim zdaniem... dziękuje...
UsuńFajny post,ciekawe rzeczy w nim odkryłam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś dzieci biegały i polewały wszystkich,dziś w czasach FB nie ma ani jednego dzieciaka z psikawką trochę to smutne :/
A nie, nie jedno a nawet czworo a dokładniej moje dziewczyny i dwóch kolegów po podwórku dziś u mnie biegały z pistoletami i balonami :)
Usuńale rzeczywiście coraz mniej dzieciaków siedzi na podwórkach.. ;(
UsuńJa nadal mam w domu takie jajeczka i dziś już poszły w ruch :).
OdpowiedzUsuńMiłego poniedziałku.
ja już nie mam ale chętnie bym się pobawiła ;p
Usuńteż mam fajne wspomnienia ze śmigusa dyngusa :)
OdpowiedzUsuńCo do historii to słyszałam tylko o tym, że kawalerowie oblewali panny, które miały wyjść za mąż :)
Dokładnie ;)
UsuńJa rowniez mam mile wspomnienia z tego dnia... Az lezka sie w oku kreci :-) Dzisiaj wg mnie to nie to samo. A szkoda ^^
OdpowiedzUsuńKażdy trochę tęskni za dzieciństwem ;)
Usuńfajna notka ciekawa :D
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
UsuńPołowy rzeczy nie wiedziałam.:) Ja także pamiętam jak biegałam z "psikawkami" w kształcie jajek, to było coś ♥
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam przekazać coś ciekawego ;)
UsuńBardzo nie lubię lanego poniedziałku, już zupełnie nie bawi mnie bieganie z wiadrem wody/psikawką/czymkolwiek innym i polewanie reszty wodą. Była to dla mnie fajna zabawa jak miałam 10 lat :P
OdpowiedzUsuńJa kiedyś tak bardzo to lubiłam :)
UsuńLany poniedziałek to jedyny obyczaj, którego nie brakuje mi na obczyźnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
A kiedyś było tak fajnie ;)
UsuńBardzo fajny post i blog!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAMY DO NAS - kellyandkatte.blogspot.com
<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Dziękuję, na pewno zajrzę ;)
UsuńNie przepadam szczególnie za lanym poniedziałkiem,ale warto jest znać jego historię :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś bardzo to lubiłam i chciałabym to teraz lubić jak kiedyś lubiłam ;)
UsuńMI się dzisiaj oberwało :) ale na szczęście delikatnie :) Było wesoło :D
OdpowiedzUsuńmi się jakoś udało umknąć przed tym ;p
UsuńJa nie lubię lanego poniedziałku i unikam wody w tym dniu:)
OdpowiedzUsuńa ja nawet lubię ale lubię go takiego jaki był kiedyś ;)
UsuńA ja zauważyłam, że u nas odwrotnie, młodzież jakby bardziej spokojna, nie lata z wiadrami. Ja zdecydowanie więcej się nabiegałam za młodu:)
OdpowiedzUsuńW dużych miastach czasami można sie aż za główę złapać...
Usuńnie przepadam za lanym poniedziałkiem xd
OdpowiedzUsuńja tęsknię za tym jaki był dla mnie kiedyś ;)
UsuńInteresting I didn't know the meaning behind this!
OdpowiedzUsuńThanks for stopping by! xoxo
http://stylesensemoments.blogspot.com/
mi udało się uniknąć wody, jak dla mnie to dzień i frajda dla dzieci :)
OdpowiedzUsuń