Witam,
Chyba nie ma kobiety, która obraziłaby się jakby bezinteresownie dostała kwiaty. Ja uwielbiam. Taką niespodziankę sprawił mi ostatnio mój mąż. Wczoraj po ciężkim dniu w pracy dostałam śliczną różę. Od razu wszelkie zdenerwowanie poszło w niepamięć, a na mojej buzi pojawił się piękny bananowy uśmiech. Dodatkowo przyszły moje wyczekiwane kalendarze (prezenty na święta), o których postaram się Wam opowiedzieć następnym razem. Wczorajszy dzień mogę zatem zdecydowanie zaliczyć do udanych, a przynajmniej popołudniowo polepszonych.
Zapraszam Was do polubienia mojego profilu na facebook'u.
jeju, jak miło, śliczna jest :)
OdpowiedzUsuńja lubię każde dostawać:)
OdpowiedzUsuń_________________________________
two pre Christmas suprises
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Kwiaty bez okazji u mnie rzadko się zdarzają, ale dzięki temu zdecydowanie poprawiają humor :)
OdpowiedzUsuńmały gest a tak dużo daje ;)
OdpowiedzUsuńładna różyczka :)
OdpowiedzUsuńRóż nie lubię, ale tulipanem bym nie pogardziła :D
OdpowiedzUsuńteż taką chcę! :)
OdpowiedzUsuńAch, żeby mój mąż był taki domyślny:)
OdpowiedzUsuńPiękna jest :)
OdpowiedzUsuńniby taki jeden kwiatek, a humor poprawia! :) ja też bardzo lubię kwiaty ;)
OdpowiedzUsuń