niedziela, września 06, 2015

BO NIESZCZĘŚCIE LUBIĄ SIĘ PRZYCIĄGAĆ WZAJEMNIE

Witajcie,


Przez dwa dni nie siadałam praktycznie w ogóle do komputera. Musiałam odpocząć, psychicznie. Ostatnio po prostu poziom pecha w moim życiu przekroczył wszelkie dotąd mi znane granicę. Aż boję się pomyśleć co jeszcze może się wydarzyć. Jestem żywym dowodem, że nieszczęścia lubią się przyciągać. Istna kumulacja szkoda tylko, że nie w totolotku. 


Przez to wszystko cały czas gdzieś tam w środku, wewnętrznie się martwię i rozmyślam. Oczywiście nie poddaję się! Ja nie z takich. Kombinuję i szukam rozwiązań, tylko że czasem nie jest to takie proste. Jak wszystko spada na raz na człowieka to w pewnym momencie po prostu brak mu sił. Ja ostatnio bez przerwy jestem śpiąca, mimo że sypiam normalnie. Wiem, że inni mają niestety gorzej jak to niektórzy mówią ale wolałabym się nieszczęściem innych nie pocieszać. 

Podobno po złym przychodzi dobry - trzymam za słowo!




Może zainteresują Was, któreś książki?



__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA


3 komentarze:

  1. U mnie też zawsze nieszczęścia parami sie pojawiają. Ale nauczyłam się ,że nawet z najtrudniejszych sytuacji jest jakieś wyjście tylko trudno czasem je dostrzec. Trzymam więc kciuki aby u Ciebie wszystko się ułożyło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację - po złym czasie nadchodzi dobry... Trzymaj się mocno i wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana dokładnie wiem co przeżywasz... Lipiec był dla mnie i mojego męża bardzo pechowy. Chcielibyśmy aby w końcu passa się odwróciła, żeby słońce wyszło zza chmur. Tobie też tego życzę :)

    OdpowiedzUsuń

Staram się odpowiadać na komentarze bezpośrednio pod postami ;)
Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Będzie mi miło jeśli zaobserwujesz - daj znać a się odwdzięczę !