Witajcie,
Myślę, że należą Wam się małe wyjaśnienia. Jak pewnie część z Was zauważyła nie było mnie prawie tydzień na blogu. Wszystko spowodowane było małym najazdem rodzinnym z Łodzi na ten dłuższy czerwcowy weekend. Przygotowania, długie rozmowy, wczesne pobudki i liczne wycieczki nie pozwoliły mi nawet na chwilę przysiąść do komputera. Na to dodatkowo nałożył się zabieg kastracji mojego króliczka. Teraz od dzisiaj z powrotem wracam do rzeczywistości niestety. Z powrotem praca i codzienne życie, więc wszystko powinno powrócić do normy. Na zdjęciu mój Trusiek :)
________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA
Słodki :) to czekam na dalsze posty :) pozdrawiam i obserwuję :) zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńFajnego masz tego króliczka ;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w przestawieniu się na codzienność :)
OdpowiedzUsuńJaki słodki :D <3
OdpowiedzUsuńo jaka słodka kruszyna :**
OdpowiedzUsuńKażdy ma takie momenty, że nie da rady złapać kilku srok za ogon jednocześnie :) Jaki słodziak :D
OdpowiedzUsuńsłodki króliczek, ja też nie miałam spokojnego długiego weekendu
OdpowiedzUsuńdawno, dawno temu też miałam takie królisia ;-)
OdpowiedzUsuńw Łodzi nigdy nie byłam, ale mam nadzieję, że kiedyś tam zawitam!
OdpowiedzUsuńa Trusiek jest uroczy! :))
śliczny króliczek
OdpowiedzUsuńTo naturalne, że czasem nie ma się czasu na bloga i Czytelników. Trzeba umieć cieszyć się normalnym życiem. Ja czerwiec również lekko zabimbałam blogowo :)
OdpowiedzUsuńjest uroczy :D
OdpowiedzUsuńTwój króliczek jest szalenie słodki :)))
OdpowiedzUsuń