Witajcie,
Nie wiem jak wy ale ja mam ostatnio ogromne problemy ze wstawaniem. Wstaję o 6:30. Nie jest to aż tak wczesna pora, bo we wcześniejszych pracach musiałam wstawać już po 4, potem 8 godzin w pracy, dalej studia, 20 w domu, spać i rano znowu pobudka o 4. Wtedy nie byłam tak zmęczona jak obecnie. Ostatnio bardzo trudno jest mi się obudzić i w ogóle zwlec z łóżka. Mimo, że chodzę wcześnie spać ciągle jestem zmęczona i niewyspana. Nielogiczne to trochę. Co zatem zrobić aby lepiej wstawać?
Czas ma znaczenie.
Niewątpliwie wpływ na to czy jesteśmy wyspani ma ilość godzin jakie przespaliśmy. Często nie jest ona proporcjonalna do naszego samopoczucia. Co to oznacza? Mimo, iż spaliśmy długo to cały dzień to chodziliśmy zmęczeni i niewyspani lub odwrotnie krótka dawka snu dodała nam dużo energii. Na pierwszy rzut oka wydaje się to trochę dziwne i nielogiczne. Ile zatem powinniśmy spać? Okazuje się, że najlepiej śpimy w czasie będącym wielokrotnością 1,5 godziny czyli 3; 4,5; 6; 7,5 czy 9. Przy czym czas ten nie powinien być krótszy nić 6 godzin i wynosić ok. 8 godzin. Taki czas jest podobno najbardziej efektywny.
Sypialnia jest do spania.
Ważne jest, aby mieć jedno konkretne miejsce do spania. Dobrze jeśli jest to jakiś osobny pokój. Ma być to dla nas miejsce do wyciszenia i relaksu. Żadnych telefonów, komputerów, sterty czasopism i telewizorów. Tylko ty i łóżko. Wygodne i ogromne łóżko. No może przesadziłam z tym ogromny ale na pewno musi być wygodne. W końcu musi nam dawać relaks. Miejsce, w którym śpimy powinno być ekstremalnie ciche i ciemne. Pokój przeznaczony do spania ma automatycznie informować naszą psychikę, że nadchodzi moment wyciszenia i spania.
Wpuść trochę powietrza.
Znacznie lepiej będzie nam się spało jeśli przed zaśnięciem dobrze wywietrzymy naszą sypialnię. Już otworzenie całego okna na rozszerz nawet na kilka minut przyniesie pozytywne rezultaty. Dobrze przewietrzone mieszkanie da nam więcej tlenu w powietrzu, a dobrze dotleniony organizm to jednocześnie znacznie bardziej efektywniejszy sen.
Jedna drzemka, druga drzemka, trzecia drzemka...
Ja jestem zdecydowaną fanką drzemek. Swojego czasu potrafiłam ustawiać sobie budzik 15 minut wcześniej, żeby trzy razy móc nacisnąć jeszcze tą drzemeczkę. Wydawało mi się, że dzięki temu mój organizm powoli zacznie się wybudzać. O tuż jak donoszą niektóre media jest to błąd. Powinniśmy wstawać od razu przy pierwszym budziku. Opcja drzemka uczy tylko nasz organizm, że może jeszcze pospać. Wie, że pierwszy budzik tak naprawdę nic nie znaczy i za chwilę będzie mógł spać dalej. Warto się zatem przemęczyć i wstawać od razu. Dzięki temu przyzwyczaimy nasz organizm i takie budzenie się zmienimy w nawyk. Ja jetem obecnie powiedzmy w fazie testowania. Mój mąż wstaje o tej samej godzinie co ja i zdecydowanie nie istnieje dla niego takie coś jak drzemka. Budzik kładzie daleko od siebie przez co kiedy zadzwoni to musi wstać i kropka. Oczywiście zapala przy tym wszelkie światła przez co i ja automatycznie wstaje.
Oświeć mnie.
Znam osoby, które przed pójściem spać zasłaniają rolety w oknach. Jak się jednak okazuje i to nie jest dobre rozwiązanie bowiem niedostateczna ilość światła ma wpływ na działanie szyszynki. Szyszynka to takie miejsce w naszym mózgu, które odpowiedzialne jest za działanie serotoniny, która natomiast odpowiada za nasz dobry nastrój. Jeśli zatem zapewnimy jej większą ilość światła produkcja serotoniny się zwiększy, a i nasz humor się polepszy. Niemniej jednak tuż przed pójściem spać powinniśmy ten dopływ światła ograniczyć.
Podobno....
... bardzo zimny prysznic na godzinę przed snem wpływa na wydzielanie odpowiednich hormonów i ułatwia nam zaśnięcie
... ból głowy po wstaniu spowodowany jest niedostatkiem energii w trakcie snu, a zniwelować go może zjedzenie coś lekkiego przed snem t.j. ogórek.
... tak naprawdę już na godzinę przed snem powinniśmy przestać patrzeć w jakiekolwiek źródło światła, co po poprostu oznacza zrezygnowanie z telefony, komputera i telewizora.
Jest jedna rzecz, która dodatkowo mnie zachwyciła. Jak udało mi się doczytać istnieją bardzo ciekawe aplikacje na androida oraz iPhona związane ze snem. I tak na przykład aplikacja "Sleep Cycle". Polega ona na tym, że po wybraniu maksymalnej godziny swojego wstania zostawiamy swój telefon na noc odwrócony ekranem do dołu. Ustawiamy go następnie na rogu łóżka i wtedy zaczyna się magia. Wbudowany w dzisiejsze smartphone tzw. ’y sensor wychwytuje nasze ruszanie się i stara się złapać wskaźnik snu lżejszego. Wtedy uruchamia się specjalna sekwencja dźwięków, która delikatnie i stopniowo wybudza nas ze snu.
Podejrzewam, że na pewno znajdzie się wśród Was wielu amatorów spania takich jak ja. Jeśli i Wy macie problemy z porannym wstawaniem mam nadzieję, że to co napisałam Wam pomoże. Jeśli nie nie mam nic przeciwko założeniu wspólnego klubu śpiochów z wyraźną awersją do wstawania. Ktoś chętny?
__________________________________________POZDRAWIAM KATARZYNA
Na ogół nie mam problemów ani z zasypianiem, ani ze wstawaniem, a wstaję o 5.15. Jednak panująca za oknem szarość sprawia, że czuję się niedospana. Czas wypróbować którąś z Twoich rad :)
OdpowiedzUsuńja zawsze opuszczam rolety. Tak najlepiej mi się śpi i szczególnie latem nie budzą mnie pierwsze promienie słońca. ze wstawaniem nie mam problemów i nigdy nie włączam drzemki, jak mus to mus.
OdpowiedzUsuńDużo cennych informacji :) Ja często przesypiam około 8 godzin. Jak śpię zbyt długo to chodzę potem cały dzień zmęczona :)
OdpowiedzUsuńwietrzenie jest w moim odczuciu najważniejsze - szczególnie zimą! wpuszczajmy świeże i nawilżone powietrze do naszej sypialni;)
OdpowiedzUsuńTemat typowo dla mnie :) inspiruję się :)
OdpowiedzUsuńu mnie jakoś specjalnych problemu ze wstawaniem nie ma, budzi mam na 6.45 i leżę sobie 5 minut aby się dobudzić, nigdy nie włączam drzemki
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tej aplikacji
u mnie też budzik nastawiony wcześniej by móc sobie robic jeszcze te krótkie drzemki , wtedy lepiej mi się wstaje niż zrywając się odrazu:)
OdpowiedzUsuńbardzo zimny prysznic przed snem, o nie nigdy :) a jeśli chodzi o lepsze budzenie to u mnie nigdy nie nastąpi, bo za bardzo kocham spać :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post. Ja średnio śpie 7 godzin i szczerze mówiąc przyzwyczaiłam się już do wczesnego wstawania.. Jak mus to mus ;)
OdpowiedzUsuńO wielokrotności 1,5 godziny słyszałam. Ja kiedy wstaję, muszę wstać od razu- drzemki tylko mnie rozleniwiają i czuję się jeszcze bardziej rozespana ;)
OdpowiedzUsuńChyba bardzo zimny prysznic nie jest dla mnie :D
OdpowiedzUsuńnie znosze wstawac rano a wstaje przed 8 , ale od razu wstaje po uslyszeniu budzika, choc bardzo ciezko to przychodzi> Niestety mam tez zmianowa prace rowniez w nocy to juz w ogole otepia ;p
OdpowiedzUsuńja od zawsze wstaje od razu po pierwszym sygnale budzika i tak jak piszesz to jest nawyk ;) Moj brat zawsze miał, i chyba nadal ma problem i ustawia drzemki co 5 minut.. i to jest jak dla mnie koszmar.. ani się wyspać przez te 5 - 10 - 15 minut ani nic ;p
OdpowiedzUsuńzegar biologiczny Ci się musi ustawić od nowa po świątecznych zmianach ;)
ja w łozku muszę byc juz góra o 23, a wstaje bez problemu o 6, nawet w weekend sie tak wybudzam ;D
dziękuję za ten post, w idealną porę go czytam ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Anru :)
Mnie wczesne wstawanie wykańcza, więc chyba muszę przetestować Twoje metody :D
OdpowiedzUsuń