Nie wielu Was zadecydowało ale nieznaczna większość domagała się recenzji mrocznej serii. Zatem zgodnie z Waszym życzeniem zaczniemy od początku. Ja co prawda zaczęłam od tomu trzeciego, potem przeczytałam tom drugi, by w końcu dotrzeć do pierwszego. Trochę nie po kolei ale tak książki były w mojej bibliotece. Dzisiaj zacznę dla Was od pierwszego tomu, czyli zaczniemy od początku.
Autor: Christine Feehan
Liczba stron: 352
Data wydania: 16 lutego 2010
Wydawnictwo: AMBER
Kategoria: erotyk, fantastyka, thriller, kryminał
"Mroczny książę" to pierwsza część z cyklu Mrok, autorki Christine Feehan. Łącznie tomów składających się na całą serię jest 9. Autorka zaś jest królową romansu paranormalnego, która porywa nas w swój świat.
Powoli wybudzała się, tuląc do niego, jakby to dawało jej pociechę w jakimś złym śnie
Książka opowiada o Raven i Michaile. Raven jest młodą Amerykanką posiadającą parapsychiczne zdolności. Po ciężkiej pracy szuka odpoczynku i ukojenia w Karpatach. Michaił natomiast jest księciem rodu Karpatian. Nieśmiertelnym mężczyzną poszukującym prawdziwej miłości.
Los sprawia, że Reven w mrocznych Karpatach spotyka Michaiła, księcia ginącej rasy Karpatian. Wszystko początkowo odbywa się za pomocą ich telepatycznych zdolności, aż w końcu dochodzi do spotkania twarzą w twarz. Raven odnalazła jego umysł, gdy on sam był samotny i pozbawiony chęci do życia. Jak każdy pradawny mężczyzna pochodzący z tego rodu wierzy w prawdziwą miłość, która ocali go przed mrokiem jego dotychczasowego życia. Jak się okazuje to Raven jest jego drugą połówką i ostatnią deską ratunku. Choć na początku trochę z przymusu i za pomocą podstępu stają się jednością i ogarnia ich potężna moc uczucia.
Biorę sobie ciebie na życiową partnerkę. Należę do ciebie. Zawierzam ci swoje życie. Przysięgam ci lojalność, oddaję ci swoje serce, swoją duszę i swoje ciało. Twoje życie, szczęście i dobro są dla mnie najważniejsze. Zawsze będziesz chroniona i otoczona opieką.
Michaił to mężczyzna z charakterem, twardo stąpający po ziemi. Ma sobie dzikość i niesamowity urok. W Raven widzi swoją przyszłość i robi wszystko, aby ją zdobyć, by sama się do niego przekonała i dała się porwać uczuciu, które się między nimi zrodziło. Między bohaterami mocno iskrzy już od samego początku i z każdą chwilą napięcie wzrasta żeby znaleźć swój koniec w sypialni i to nie jeden raz. Niestety jak w każdej pięknej bajce na ich drodze staje ktoś kto chce zniszczyć tą idyllę i cały ród Karpatian. Do akcji wkracza pogrążony w ciemnościach i przesiąknięty złem wampir, który nie znosi księcia Michaiła.
Przez stulecia bał się niewielu rzeczy, ale bardziej niż czegokolwiek bał się teraz zobaczyć samego siebie jej niewinnymi oczami.
Książka pisana jest bardzo prostym językiem, dzięki czemu bardzo łatwo i szybko się ją czyta. Nie da się ukryć, że w książce licznie występują sceny erotyczne. Zbudowane są w bardzo plastyczny sposób, dzięki czemu pobudzają wyobraźnię. Daje się wyczuć to napięcie erotyczne jakie między nimi występuje nawet, kiedy zwyczajnie ze sobą rozmawiają. Mimo, że większość akcji toczy się w łóżku, to książka zauroczyła mnie tą piękną obietnicą prawdziwej, szczęśliwej, głębokiej i wiecznej miłości. Nie powiem żeby się zakochała w tej części ale na swój sposób mnie zauroczyła. Nie jest to moja ulubiona część z tej serii z tych trzech, które przeczytałam nie mniej jednak cieszę się, że ją przeczytałam. Książka zdecydowanie jest pozycją dla osób dorosłych, dla poniekąd wielbicieli literatury erotycznej, przez gorące sceny. Są one zbudowane w bardzo obrazowy sposób na szczęście bez żadnych wulgaryzmów.
Jesteście zainteresowani kolejnymi częściami?
_____________________________________________POZDRAWIAM KATARZYNA
ja nie lubię czytać :(
OdpowiedzUsuńtematyka całkiem dla mnie
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję! Czekam na pozostałe książki :). Nie wiem czy sceny w łóżku to dla mnie więc się jeszcze zastanowię ;)
OdpowiedzUsuńi że niby to wszystko przeczytałaś? :D
OdpowiedzUsuńOj chyba nie moje klimaty:/
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale wydaje się bardzo wciągająca :)
OdpowiedzUsuńbtw. Uwielbiam Evansa! :)