Witam,
Chyba nie ma kobiety, która obraziłaby się jakby bezinteresownie dostała kwiaty. Ja uwielbiam. Taką niespodziankę sprawił mi ostatnio mój mąż. Wczoraj po ciężkim dniu w pracy dostałam śliczną różę. Od razu wszelkie zdenerwowanie poszło w niepamięć, a na mojej buzi pojawił się piękny bananowy uśmiech. Dodatkowo przyszły moje wyczekiwane kalendarze (prezenty na święta), o których postaram się Wam opowiedzieć następnym razem. Wczorajszy dzień mogę zatem zdecydowanie zaliczyć do udanych, a przynajmniej popołudniowo polepszonych.



Zapraszam Was do polubienia mojego profilu na facebook'u.