Witajcie,
Nie wiem jak to jest ale zawsze, kiedy mój mąż jest w pracy jest fajnie ciepło i słonecznie, natomiast kiedy ma wolne to jest pochmurno. Naprawdę. Ostatnio właśnie taką zależność zauważyłam, co oczywiście w ogóle nie cieszy mojego męża. W tym tygodniu ma cały weekend wolny, więc ma nadzieje, że ta zależność pryśnie. Ja natomiast cieszę się z tych słonecznych dni bo w końcu zaczynam widzieć tą piękna jesień. Do tej pory wszystko było takie dosłowni pogniłe, a dzięki słońcu w końcu widzę jesienne kolory. Dominuje co prawda żółty i niewiele jest innych barw, jednak to miła odmiana po tych deszczowych i ciężkich aurach. Udało mi się nawet zrobić kilka jesiennych zdjęć z perspektywy schodów do domu. Miło jest tak w słoneczny dzień wyjść przed dom i zobaczyć właśnie takie widoki.
__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA