Witajcie,
Mój codzienny poranek zaczyna się od funkcji drzemka w moim telefonie. Dokładnie o 5:30 budzi mnie donośny dźwięk dzwonka, który zawsze przerywam funkcją pięciominutowej drzemki i to dwukrotnie! Mój mąż tego nie cierpi, bo oczywiście wstaje później niż ja. Dla mnie jednak ta opcja jest niezbędna o poranku. Pozwala w pełni się rozbudzić i troszkę bardziej zmotywować się do wstania, co dla mnie śpiocha o tak wczesnej porze jest naprawdę trudne. Pierwszy budzik pozwala mi otworzyć oczy, a dzięki kolejnym powoli się rozbudzam i nie wstaję tak gwałtownie i nagle. Czy i Wy macie podobnie? Używacie funkcji drzemka w drzemka w swoich telefonach?
__________________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA
Ja się bez drzemki nie rozstaje :)
OdpowiedzUsuńTwoje dwie drzemki to nic w porównaniu z moim ukochanym, który doprowadza mnie do szewskiej pasji gdy od 4 czy 5 rano co ok 5-10 minut dzwoni budzik tak średnio 5-7 razy :D
OdpowiedzUsuńno to rzeczywiście sporo! :)
UsuńJa mam trzy drzemki. Budzik budzi mnie o 4.30 a wstaję o 5 :)
OdpowiedzUsuńMój biologiczny zegar budzi mnie z dokładnością 5:00 rano i nie ma mowy o drzemkach. Co prawda zaraz nie wstaję ale sobie leżę do 5:30 i planuję dzień. O 5:30 wstaję, kawusia ze śniadankiem no i dopiero potem zmagam się z tym zaplanowanym dniem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę jeden budzik, po którym od razu wstaję, bo im dłużej leżę w łóżku, tym trudniej jest mi wstać;)
OdpowiedzUsuń