Witajcie,
Nieszczęścia lubią się przyciągać – to wiadomo. Sama tego
doświadczyłam nie raz podobnie jak dwudziestosiedmioletnia Iga Przybyłowicz,
która na raz: straciła pracę, a facet z którym planowała ślub ją zostawił co
gorsza czyszcząc dodatkowo jej konto bankowe. Jedno nieszczęście przyciąga
drugie – to udowodnione. Wszystko to sprawiła, że odsunęła się od wszystkich. W
samotności z dala od rodziny i przyjaciół starała się uleczyć wszystkie rany.
Całkowicie zniknęła nawet z portali społecznościowych, aby dosłownie nikt nie
był jej w stanie znaleźć. Nie chciała odpowiadać na miliony pytań, nie chciała
w kółko powtarzać tego samego. Jest jednak ktoś kto się o nią martwi.
Pewnego dnia, kiedy wraca do domu pod drzwiami zastaje
dawnego przyjaciela, który brakiem wieści o niej postanawia sam osobiście niespodziewanie
i bez żadnej zapowiedzi sprawdzić co się stało. Iga i Paweł Nowacki znają się
od przedszkola, a przyjaźń i więź, która ich łączy trwa już od najmłodszych
lat. On zawsze był przy niej, a ona zawsze mogła na niego liczyć. Kiedy mieli
po siedem lat Idze zmarła matka i to właśnie on ją wspierał i dbał o nią w tym
trudnym czasie. Dlaczego więc zerwała z nim kontakt i nie dawał żadnego znaku życia?
Jak zakończy się ich spotkanie? Jak się okazuje zupełnie
inaczej niż obydwoje się tego spodziewali. Niestety z samego rana ich drogi się
rozchodzą i każde zaczyna powrotem żyć własnych życiem. On wraca do Marleny a
ona wyjeżdża do Gdańska. Ten wieczór nie pozostaje jednak bez
zapomnienia. Choć Iga i Paweł nie
spotykają się przez kilka lat to tego wieczoru stało się coś co nieodwracalnie
ich połączyło. Po kilku latach Iga wraca do rodzinnego Krakowa choć jak
się okazuje nie jest sama…
______________________________________________________________________________________________________
Autor: Magdalena Kołosowska
Tytuł: "Kształt gruszki”
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 16.06.2017
Liczba stron: 328
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
MOJA OPINIA
W kwestii okładki. Niesamowicie bardzo brakuje mi na tej
okładce gruszki. Sama w sobie jest bardzo ładna, estetyczna i taka lekka,
zwiewna idealnie wpasowująca się w letni klimat. No ale musicie sami przyznać –
aż prosi się, aby wkomponować gdzieś w nią jakąś soczystą gruszeczkę.
Osobiście muszę przyznać, że książka bardzo spodobała mi się
już po opisie, bo to są zdecydowanie moje czytelnicze klimaty. Pisana jest w
niesamowicie lekko sposób dzięki czemu książkę można pochłonąć całą na raz i chcieć
jeszcze więcej i więcej. Ciekawe dialogi i dobra akcja sprawiają, że książka
staje się jeszcze bardziej interesująca i intrygująca. Co ważne nie brakuje w
niej również niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji, które tylko dodają książce
tej szczypty magii, którą ja osobiście bardzo lubię.
Podobają mi się bohaterowie, którzy moim zdaniem są bardzo
dobrze wykreowani. Podoba mi się w ogóle cała ta historia, która została na
stronach książki przedstawiona. Na pewno nie jest to łatwy temat i trudne przeżycie dla
bohaterki, których nikt na pewno nie chciał by doświadczyć na własnej skórze.
Czasami wybory Igi mogą nas denerwować i możemy przeklinać w duchu jej decyzje.
Nie wiemy jednak jak sami zachowalibyśmy się w podobnej sytuacji i czy mimo
wszystko nie podjelibyśmy podobnych, a wręcz takich samych decyzji?
Powiem po prostu: Fajna książka! Ale tak naprawdę fajna. Ja
lubię takie pozycje i pochłaniam je z wielką ochotą. Nie zastanawiałabym się
więc ani chwili polecając Wam tę pozycję na letni czas choć w sumie i nie tylko
na letni, bo czy z dobrą książka ważna jest pogoda za oknem czy pora roku? ZDECYDOWANIE
NIE!
___________________________________________________________________________________________________________
Za możliwość przeczytania "Kształt gruszki" bardzo dziękuję wydawnictwu Feeria Young.
Książkę możecie kupić na stronie Empik.
Książkę możecie kupić na stronie Empik.
_____________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA
_____________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA
recenzja bardzo fajna, ale książka nie w moim guście :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo fajnie, coś co lubię ;) a raczej lubiłam, bo póki co nie mam czasu na czytanie, niestety.
OdpowiedzUsuńAle skoro obie lubimy takie tematy może też mogłabym ci coś polecić z mojej skromnej biblioteczki ;)