Witajcie,
Powiem szczerze, że ten post miał być pierwotnie o czymś zupełnie innym. W sumie tylko raz udało mi się do tej pory zrobić post w tej tematyce. Mam przygotowane sporo zdjęć i materiałów, jednak zawsze coś uda mi się sfotografować czy ugotować, że tamte tematy odchodzą na bok. Odkładam je zatem na później i na później. Jeszcze nie do końca umiem tak o nich pisać jakbym chciała i nie do końca się dobrze na nich znam. Ale się uczę. Wiem, że to może trochę enigmatycznie brzmi i może rzeczywiście trochę na wyrost, bo chodzi mi po prostu o kosmetyki :) . Choć moja kosmetyczka jest momentami naprawdę uboga chciałam raz na jakiś czas przygotować coś kosmetycznego. Może wreszcie się uda! Bardzo ciągnie mnie natomiast do fotografii. Wiem w tym też nie jestem znawcą ale bardzo to lubię. Pewnie popełniam również mnóstwo błędów przy tym ale bardzo to lubię. Tutaj na Mazurach są przepiękne krajobrazy, które przy okazji nadchodzącej wiosny chciałabym Wam pokazać. Pochodzą one z naszego ostatniego słonecznego spaceru.
Nie ukrywam, że mogłabym Was zasypać ilością zdjęć bo tutaj każda chwila deszcz, mgła, słońce czy wiatr wnoszą do krajobrazu coś innego i niepowtarzalnego. Często zatem wychodzę z aparatem i fotografuje drzewa, kwiaty, łąki czy zwierzęta. I mimo, że zdjęć z tej serii mam ogrom każde nowe cieszy mnie jeszcze bardziej. Mimo, że mąż powtarza "przecież takie zdjęcie już masz" mnie wydaje się ono mimo wszystko inne. Uwierzcie mi przepiękne są tutaj zachody słońca ale to zostawię Wam na inny dzień, a raczej dni. Miłego oglądania. (Moje ulubione jest na końcu)