Witajcie,
Mam takie małe malutkie marzenie. Tyci, tyci dosłownie. W sumie nawet nie wiem czy można to nazwać marzeniem. Raz prawie się spełniło, na moim weselu. Chciałabym bowiem zobaczyć niebo pełne lampionów i sama wypuścić jednego w powietrze. Zachwyca mnie ten widok na zdjęciach i chciałabym to zobaczyć na żywo. Raz prawie się udało. Mieliśmy plany, aby wraz z gośćmi puszczać je na weselu. Niestety nie udało się. Organizacja tego jest bardziej skomplikowana niż się wydaje. To nie jest taki chop siup jak nam się wydawało. Trzeba się sporo natrudzić, aby dostać takie pozwolenie. Niestety nasza sala znajdowała się w centrum, a na domiar złego zlokalizowana była na trasie, gdy samolot już podchodzi powoli do lądowania. I niestety plany spaliły na panewce. Puszczenie jednego takiego lampionu to nie to samo co kilkadziesiąt na raz. To musi być nieziemski widok i bardzo chciałabym takie coś zobaczyć i zachwycić się tym widokiem. Jak więc widzicie to takie malutkie, tyci, tyci marzenie ale bardzo, bardzo, bardzo bym chciała... Braliście kiedyś udział w takim wydarzeniu albo puszczaliście sami lampiony?
jednocześnie zapraszam Was do wzięcia udziału w moim owocowo koktajlowym rozdaniu, w którym do wygrania jest książka z przepisami na ciekawe koktajle oraz kilka owocowych kosmetyków. (klikajcie w obrazek).
Zapraszam Was również do polubienia mojego profilu na facebook'u.
_____________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA