Witam,
Przyznam szczerze, że jestem zszokowana jak szybko wydawane są książki w wydawnictwie Feeria. Pamiętam jak jeszcze niedawno miałam w ręku pierwszą część Niezwyciężonej, a lada dzień mogłam cieszyć się kolejną, czyli „Zdradą”. Bardzo mnie to cieszy, bo często po przeczytaniu pierwszej części czuję niedosyt i to uczucie, że koniecznie i bardzo szybko chciałabym wiedzieć, co wydarzy się dalej. I tak było właśnie w przypadku II tomu „Niezwyciężonej”, który otwierałam z ogromną ciekawością.
Autor: Marie Rutkoski
Tytuł: trylogia Niezwyciężona - "Zdrada"
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 17.03.2016
Liczba stron: 380
Kategoria: literatura młodzieżowa, fantasy
FABUŁA
W tej części znajdujemy się w momencie tuż po zaręczynach Kestrel. Dla większości kobiet ślub jest ogromnym i ważnym wydarzeniem. Marzą o pięknych sukniach i wręcz królewskim ślubie. Inaczej jest jednak w przypadku Kestrel. Ona bez cienia zawahania oddałaby komuś innemu piękne suknie, wystawne bale i uczty oraz wszystkie inne „przyjemności”, które wiążą się z byciem córką valoriańskiego generała. Dla niej zaręczyny i ślub nie wiążą się z niczym przyjemnym, a wręcz przeciwnie, jest to oznaką podporządkowania i zamknięcia w klatce. Mimo wszystko decyduje się ona poślubić syna Imperatora, na dworze, którego przebywa. Robi to, bo musi, stara się jednak za wszelką cenę odwlec ten moment, czyli datę zaślubin. Niestety trafia na trudnego przeciwnika. Cesarz, bowiem okazuje się być sprytniejszym niż myślała. Tak naprawdę nie liczy się dla niego jego syn, dzięki tym zaślubinom liczy głównie na to, że Kestrel zastąpi go na tronie. Wszystko to co Kestrel robi, robi jednak dla miłości. Jej działania mają ocalić Arina, który został herrańskim gubernatorem. Jak potoczą się losy Kestrel i Arina? Czy będą w końcu razem? Oraz jak długo Kestrel uda się kłamać i nie zostać zdemaskowaną?
MOJA OPINIA
„Zdrada” tak samo jak jej poprzedniczka, czyli „Pojedynek” są naprawdę godne polecenia. Są bardzo dobrze napisane. Dodatkowo intrygują i stopniowo dozują napięcie. Tak samo jak w pierwszej części bardzo podobają mi się opisy odnoszące się adekwatnie do czasów pokazanych w książce. Autorka idealnie oddaje i podkreśla klimat książki.
Marie Rutkowski bardzo dobrze opisuje zarówno akcję jak i bohaterów. Ciągle coś się dzieje, dzięki czemu książka nie jest jednostajna, a po brzegi wypełniona całym kalejdoskopem emocji i zdarzeń. Dodatkowo bohaterowie są bardzo dobrze i ciekawie wykreowani. Są wyraziści i konkretni. Wszyscy budzą jakieś emocje, mają znaczenie i sprawiają, że nie da się o nich tak łatwo zapomnieć.
Nie byłabym sobą, gdybym i w tym przypadku nie odniosła się do okładki, która nie ukrywam jest dla mnie ważna. Na okładce „Zdrady” na ciemnym tle dominuje postać kobiety z mieczem w reku i co musze zauważyć pięknym kolorem sukni. Okładka prosta, ale przykuwająca wzrok, choć przez ciemne tło lekko mroczna.
Książka jest niesamowicie intrygująca. Dzięki umieszczonej w niej całej gamie spisków, zdrad, intryg, ale i miłości „Zdradę” czyta się błyskawicznie. Przy lekturze na pewno nie będziecie się nudzić. Ale to zakończenie… Boże jak ja nie cierpię takich zakończeń, dodajmy pozytywnie wkurzających zakończeń! Skończenie jej w taki sposób i w takim momencie, kiedy nie ma się pod ręką kolejnej, ostatniej części to istna męczarnia dla czytelnika. Niestety trzeba czekać na kolejną część – mam nadzieję, że niedługo.
Za możliwość przeczytania "Niezwyciężona. Zdrada" pragnę podziękować wydawnictwu Feeria Young
Książkę zakupić możecie na stronie EMPIKU.
__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA
Choć książka nie dla mnie, to okładka bardzo mi się spodobała. Kobieta przypomina na pierwszy rzut oka Chylińska;)
OdpowiedzUsuńHmm...zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki:-) Muszę się za nią rozejrzeć:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)