sobota, października 29, 2016

PARK LINOWY

Par linowy Wiewiór

Witajcie,


Jedno z mniejszych marzeń spełnione! Bardzo chciałam przejść po parku linowy - takim z prawdziwego zdarzenia i udało się. Przyznam szczerze, że nie jest łatwe zadanie. Czuła każdy mięsień o istnieniu, których nie miałam nawet pojęcia. W niektórych miejscach trzeba było naprawdę się przełamać. Dla mnie bardzo ciężkim momentem było miejsce w którym na wysokości 10 m nad ziemią musiałam "jak tarzan przebujać" się z jednego podestu na drugi. Niestety świadomość, że jest się podpiętym na upszęrzy i tak naprawdę nic mi się nie stanie wcale nie pomagała. Spędziłam na tym podeście prawie 15 min przekonujęc się wewnętrznie żeby skoczyć "w  przepaść". Na szczęście w końcu sie udało! Nawet nie wiecie jaka byłam z siebie dumna. Dzięki temu puszczenie się tyrolką nad jeziorem najpierw w jedna potem drugą stronę nie sprawiło mi najmniejszego problemu. Przeszłam cały park linowy i nie poddałam się. Zajęło mi to co prawda trochę dłużej niż powinno ale myślę, że jak na pierwszy raz było całkiem nieźle, tym bardziej że jak powiedział moj mąż był ze mnie dumny - naprawdę. Mimo przeogromnych zakwasów dosłownie wszędzie z chęcią powtórzyłabym to poraz kolejny. Jeśli zatem będziecie gdzieś w okolicy Gizycka koniecznie zajrzycie do Parku linowego "Wiewiór", gdzie do dyspozycji macie trzy trasy zależności od stopnia trudności i wysokości. Na tej najniższej z powodzeniem wspinały sie dzieciaki więc spokojnie możecie się tam wybrać ze swoimi pociechami.

Par linowy Wiewiór

Par linowy Wiewiór

Par linowy Wiewiór

Par linowy Wiewiór

Par linowy Wiewiór


_____________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA

2 komentarze:

Staram się odpowiadać na komentarze bezpośrednio pod postami ;)
Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Będzie mi miło jeśli zaobserwujesz - daj znać a się odwdzięczę !