Witajcie,
Przyznam się "bez bicia", że nigdy nie próbowałam szparagów. Zawsze chciałam ale przypominało mi się o nich dopiero kiedy kończył się na nie sezon. I tym oto sposobem szparagów nigdy nie zdążyłam zjeść. Tej wiosny w końcu się udało! Na szczęście wpadły mi w oko dzięki czemu mogłam je kupić i zjeść. Muszę przyznać, że mi bardzo smakują, choć mój mąż woli brokuły czy kalafiory, które jego zdaniem są znacznie smaczniejsze.
SKŁADNIKI
5 szt. zielonych szparagów
1 jajko
masło do usmażenia jajek i do gotowania szparagów
sól, pieprz, cukier
u mnie dodatkowo kupiona w Biedronce glazura z czarnej porzeczki
PRZYGOTOWANIE
Przed gotowaniem szparagi należy umyć i obciąć im zdrewniałe końcówki (ok. 1/3 długości szparaga). Jak udało mi się doczytać szparagi najlepiej gotować na stojąco. Ja niestety nie miałam takiej możliwości więc moje szparagi gotowane były tradycyjnie, całe bezpośrednio w wodzie w garnku w osolonej wodzie z dodatkiem szczypty cukru i odrobiną masła dodaną do wody. Szparagi gotowałam na wolnym ogniu, pod przykryciem ok 8 min. do czasu aż zmiękły. Ugotowane szparagi w całości odcedzamy i układamy na talerzu. Na patelni rozpuszczamy masło, a na nie wbijamy jajko. Smażymy je podlewając lekko masłem do czasu, aż zetnie się białko. Tak usmażone sadzone jajko układamy na szparagach, solimy i doprawiamy świeżo zmielonym czarnym pieprzem. U nas dodatkowo całość polana została kupioną w Biedronce glazurą z czarne porzeczki.
Smacznego!
__________________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA
Wygląda mega apetycznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szparagi <3 pięknie to danie przygotowane przez Ciebie wygląda :)
OdpowiedzUsuń