Witajcie,
Czy i do Was dzisiaj, a w zasadzie już wczoraj przyszedł śnieg? Wyczekany, upragniony, szkoda tylko, że spóźniony. Bez niego zima tak naprawdę nie jest zimą. Zwykłe zjawisko atmosferyczne w postaci kryształków lodu, a przynoszące tyle radości.
Szkoda tylko, że nie padał w święta. Nie wiem czy i wy tak macie ale ja zupełnie inaczej odczuwam święta Bożego Narodzenia, kiedy za oknem leży śnieg. Święta są wtedy bardziej magiczne, taki inne. Wtedy czyje się naprawdę, że są święta. Brak śniegu w ten ważny dzień zabija (jak dla mnie) pewną cząstkę tych świąt.
Bardzo lubię gdy pada śnieg. Kiedy tylko widzę padające za oknem płatki śniegu od razu robi mi się tak fajnie i bardzo się z tego cieszę. Zostało mi to chyba jeszcze z dzieciństwa. Wiem, że to może niektórym wydawać się głupie i dziecinne ale to przywołuje piękne wspomnienia z dzieciństwa. Podświadomie, po trosze napawa taką radością, mniejszą niż w dzieciństwie ale nadal jest to dla mnie coś miłego. Kiedyś wyczekiwało się z taką tęsknotą na śnieg. Sanki odkurzone czekały w przedpokoju, żeby móc wystartować na śnieżne podboje. Zima nie była zimą jeżeli nie było śniegu. Kiedy rano jako mały człowiek budziłam się i widziałam ile śniegu napadało istotnym było tylko jak najszybciej zjeść śniadania i póki jeszcze było widno wyjść z przyjaciółmi na dwór. W pierwszej kolejności najważniejsze były sanki, koniecznie trzeba było zaliczyć kilka a nawet kilkadziesiąt zjazdów na górce w parku. Wyczynem było zjechanie po bardziej stromej jej części ale to zarezerwowane było dla tych "bardziej odważnych". Koniecznym było również zaliczyć budowanie igloo z kulek śniegu. To już chyba było wtedy tradycją. Tak samo było z bitwami na śnieżki, tarzaniem się do przemoczenia w śniegu oraz jazdą po lodzie. Śnieżne okresy w dzieciństwie zdecydowanie najbardziej lubiłam i powiem szczerze nawet teraz, kiedy jestem już "duża" z chęcią zebrałabym swoich znajomych i do tego (choć na chwilę) wróciła. Choć zdaje sobie sprawę, że jest to bardzo trudne, a wręcz niemożliwe miło było sobie to wszystko przypomnieć.
Przy okazji pochwalę się Wam trochę moim pięknie ośnieżonym od wczoraj podwórkiem i okolicami ;)
__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA