czwartek, lutego 05, 2015

YANKEE CANDLE | PINK GRAPEFRUIT


Witajcie,


Dzisiaj kolejna odsłona moich początków z woskami Yankee Candle. Niedawno opisywałam Wam klasyczny zapach Soft blanket i różany Fresh Cut Roses, a dzisiaj dla odmiany przyszła pora na nowość. Kiedy kupowałam oba woski nie wiedziałam, że drugi który trzymam w ręce jest nowością z walentynkowej serii. Bardzo lubię owocowe zapachy, więc z miłą chęcią postanowiłam go wypróbować. 

Następnym w kolejności był wosk Yankee Candle Pink Grapefruit. Po tym wosku z samej nazwy spodziewałam się zapachu świeżego, soczyście owocowego i lekko gorzkawego czyli samej esencji owocu grapefruita.

yankee candle

MOJA OPINIA


Jeszcze zapakowany wosk pachnie dokładnie tak jak go sobie wyobrażałam. Wąchając go z zamkniętymi oczami bez problemu możemy sobie wyobrazić ten świeży okrągły owoc z kolorową skórką, pod którą kryje się gorzki i soczysty miąższ. Po zapaleniu zapach jest podobny ale znacznie bardziej lżejszy. Jest on zdecydowanie mniej intensywny niż wspomniany Soft Blanket. Daje się wyczuć lekki owocowy zapach z przewagą charakterystycznej dla grapefruit'a goryczki. Pink Grapefruit to taki odświeżający i lekki zapach. Idealnie nada się on na okres wiosenny czy letni, bardziej niż zimą kiedy oczekujemy raczej ogrzania i otulenia. Paląc go właśnie teraz przywiódł mi na myśl letni czas kiedy cytrusowych owoców mamy pod dostatkiem, czy też owocową sałatkę z relaksem pałaszowaną w jakimś odosobnionym od ostrego letniego słońca zacienionym zakątku.

yankee candle

Wosk Yankee Candle Pink Grapefruit jak i wiele innych możecie kupić na stronie Goodies.
_________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA