Witajcie,
Jestem totalną wielbicielką czekolady. Uwielbiam jej smak i wszystko co czekoladowe. Najchętniej w chłodne zimowe i jesienne wieczory uwielbiam usiąść wygodnie na łóżku popijać gorącą czekoladę. Ale nie taką z proszku, chociaż w ostateczności i taką zdarzało się pić. Najlepsza jest taka robiona w zaciszu domowym z prawdziwej czekolady. Taka gorąca czekolada ma rewelacyjny smak i jest po prostu przepyszna. A kiedy dodatkowo robiona jest na czekoladzie zdobytej na krwiodawstwie i robiona własnoręcznie przez kochanego Pana Męża. W sumie nie wiem jak to jest ale wszystko co robi mi mój mąż jest znacznie smaczniejsze niż jak miałabym sobie robić takie pyszności sama. Macie podobnie?
_________________________________________________________________________________________________
SKŁADNIKI
600 ml mleka
tabliczka czekolady
bita śmietana (kremówka lub bita śmietana w sprayu)
_________________________________________________________________________________________________
PRZYGOTOWANIE
Do rondela nalewamy mleka i doprowadzamy je do wrzenia. W tym momencie zmniejszamy ogień, a do środka wrzucamy połamaną na kawałki czekoladę. Całość mieszamy na średnim ogniu do momentu aż czekolada się rozpuści, a całość zgęstnieje. Tak przygotowaną czekoladę przelewamy do kubków i dekorujemy bitą śmietaną. My tym razem poszliśmy trochę na łatwiznę i na szybko skorzystaliśmy z bitej śmietany w sprayu.
POZDRAWIAM KATARZYNA
We Wrocławiu jest jedno miejsce, które uwielbiałam swego czasu - przytulna czekoladziarnia - schowana w małej, zacisznej uliczne - są tam cudowne praliny i gorąca czekolada. Prawdziwa, gęsta, cudowna. Nie byłam tam wieki. Wiecznie boje się kalorii ;)
OdpowiedzUsuńPrzeważnie to co zrobi ktoś inny lepiej smakuje, wiec nie dziwi mnie, że tak wychwalasz tę czekoladę:)
OdpowiedzUsuńja też należę do czekoladoholików, więc rozumiem Twoje uwielbienie :)
OdpowiedzUsuńWygląda wybornie! Muszę takie cudo przygotować, moja druga połówka będzie przeszczęśliwa :). Do tej pory zdarzało się nam odwiedzać jakieś pijalnie czekolady, ale sami nigdy nic takiego nie przygotowywaliśmy.
OdpowiedzUsuńDziękuję.. ja za to nigdy nie byłam w pijalni ale z chęcią bym się wybrała :)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że nie jestem sama ;p
OdpowiedzUsuńno właśnie nie wiem na czym polega ta zależność ;)
OdpowiedzUsuńja chętnia odwiedziłabym takie cudowne czkeoladowo klimatyczne miejsce :)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie!!! Ta czekolada i do tego bita śmietana... deser, który skradł moje serce. ;-)
OdpowiedzUsuń